czwartek, 29 grudnia 2011

Mój Praprapradziadek macierzysty - Wojciech Lewoc


Nikt, kto sam tego nie doświadczył, nie wie jakie to uczucie, gdy odnajdujesz dokument  wspominający twoich przodków. Pomimo, że sam akt dotyczy śmierci mego 3 x Pradziadka ze strony Mamy, to rozpiera mnie radość iż odkryłem kolejny trop w przeszłość.
Dziś w Jaminach opodal Jaziewa nadal mieszkają Lewoce, prawdopodobnie na tym samym siedlisku od blisko 200 lat, potomkowie tych samych Lewoców co i moi. Ani oni, ani ja nigdy się nie widzieliśmy, i nigdy nie poznaliśmy. Ciekawe czy pielęgnują historie rodzinne i jak daleko sięgają pamięcią?
Na odpowiedź na to pytanie trzeba będzie jeszcze poczekać.
Zawsze się zastanawiałem nad pytaniem natury społecznej, czy cztery pokolenia jakie mnie dzielą od przodka noszącego nazwisko Lewoc, dają mi prawo określenia rodzina? Moja Mama z pewnością jeszcze mogła powołać się na jakiegoś pradziadka ciotecznego.
Dawniej określenie rodzina miało szersze kręgi i było podtrzymywane tradycją np zapraszania bardzo odległych pokoleń na stypy. Dziś określenie rodziny maleje, ograniczając się często do dzieci i rodziców.
W ten sposób, w pamięci mojej Mamy pozostała wiedza, że niektóre nazwiska były spokrewnione z rodziną Noruków, bo się ich zawsze w Jaziewie zapraszało.

Rozwiały się też moje wątpliwości co do poprawności nazwiska żony Wojciecha Lewoca. Moje zapiski krążyły wokół nazwiska Kunda, Kundziewicz. Nazwiska, zwłaszcza wiejskie ewoluowały przez wieki.
Obie formy jak się okazuje, są poprawne i występują w okolicy na terenie parafii Jaminy. Dziś już wiem, że Franciszka Kunda przeżyła swego męża. Czy wyszła ponownie za mąż, jak to często bywało?
Historia rodzinna się powtórzyła , o ile można tak powiedzieć w stosunku do wydarzeń z wcześniejszej przeszłości. Moja Praprababka - Konstancja Noruk z domu Lewoc [1841-1920] urodziła się zaledwie 4 lata wcześniej, przed śmiercią ojca, czyli właściwie nie poznała swego ojca. Co będzie dalej i co jeszcze znajdę, czas pokaże.

 Wojciech Lewoc ok 1802-1845

Akt zgonu nr 39/1845. Źródło: Jamiński Zespół Indeksacyjny- Arch. parafii Jaminy



Stara Kapliczka obok posesji Lewoców w Jaminach
Niektóre z najstarszych tego typu kapliczek zrembowych, swoją historią powstania sięgają nawet pierwszej połowy XIX wieku, lat 1830-1863. Ta jest jedną z nielicznych dawno nie odnawianych, więc może swoją konstrukcją pamiętać jeszcze tamte czasy i tamtych Lewoców.

4 komentarze:

  1. Gratulacje! Sam przeżywałem podobne odkrycia, więc wiem ile emocji przynoszą. Dziś wydaje się, że rodzina mocno się skurczyła, gdyż więzi społeczne mocno podupadły na rzecz tv, internetu, itp. Ale, gdy w trakcie moich poszukiwań genealogicznych nawiązuję kontakt z dalekimi krewnymi, bywa utrzymujemy z sobą później kontakt, odwiedzając się nawet przy nadarzających się okazjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak zakończymy indeksację wpadnę do nich z znienacka z wywodem przodków i rzeknę im żeśmy bracia i siostry ;-) Lepiej być przygotowanym i mieć dowody na wszystko.

      Usuń
  2. Ja również gratuluję! Fajnie jest znajdować brakujące puzzle do swojej układanki:) Moim tegorocznym sukcesem jest odnalezienie aktu ślubu moich prapradziadków. Dzięki temu poznałam imiona i nazwiska ich rodziców. Najbardziej zaskakujące było to, że ja tego aktu wcale nie szukałam! Nastawiona byłam na inną gałąź rodziny. To była moja pierwsza i jedyna dotychczas wizyta w archiwum. Pierwszy raz odczytywałam mikrofilmy... i chyba z tego wrażenia nie zrobiłam zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woow!! no to widzę i czytam, że koleżanka połknęła bakcyla. To i ja gratuluję, tym bardziej, że jak zaczniesz się wgryzać w te Bargłowo i Szczesnych to zaraz okaże się, żeśmy rodzina ;-)

      Usuń

Baner 720x300

create your own banner at mybannermaker.com!
Copy this code to your website to display this banner!