piątek, 6 maja 2011

Wymierający Ród rodziny Noruk z Jaziewa



Minęła Wielkanoc 2011. Czas spotkań przy stołach, opowieści rodzinnych i snucia planów na przyszłość. To czas, w którym, składamy sobie życzenia, czas spotkań w rodzinnym gronie z dawno niewidzianymi osobami, choćby na ekranie komputera, czy usłyszenia w słuchawce telefonu. Takie życzenia i rozmowy stały się dla mnie inspiracją do napisania tego artykułu o wymierającym rodzie Noruk z Jaziewa, który w mojej genealogii i opowieściach rodzinnych zajmuje ważne miejsce.
Jestem powiązany z rodziną Noruk poprzez babcię macierzystą - Władysławę Orbik zd. Noruk [1902-1984]. Tak już jest, że pewne matrylinearne, czyli żeńskie linie mojego wywodu odgrywały znaczącą rolę w momencie, gdy męscy przedstawiciele linii patrylinearnej-męskiej umierali młodo osierocając swoich potomków.
Ostatni, znany mi męski przedstawiciel tego rodu w kraju, wujek Edward Noruk [1935-2004] zmarł w chorobie kilka lat temu, pozostawiając po sobie żonę i dwie zamężne córki. Wujek Edzio, bo tak go nazywaliśmy, jak wielu męskich przedstawicieli rodziny Noruk, był żywym komentatorem wydarzeń politycznych, osobą dość apodyktyczną i autorytarną żyjącą w zgodzie z rodzinną tradycją.
W tym rodzie kobiety były skazane na rolę drugoplanową, dlatego też moja babcia tak długo zwlekała z zamążpójściem a "Ciocia Polcia" [właściwie babcia cioteczna Apolonia Noruk [1908-1981] nigdy nie wyszła za mąż, pozostając przy rodzinie swego brata do końca swoich dni. Decyzja babci Władysławy o zamążpójściu prawdopodobnie nie miałaby szans na realizację gdyby nie zgoda brata Jana Noruka [1895-1973], który miał wiele sióstr. Każdy ślub jednej z nich groził uszczupleniem ziemskich zasobów rodziny lub pomniejszeniem majątku z którego trzeba było uposażyć siostry. 
Okres powojenny dawał dla rodziny Noruk szansę na przetrwanie. Niestety wówczas śmierć zebrała swoje żniwo, głównie wśród męskich potomków. W tej rodzinie także wiele osób umierało młodo, nie zawsze z przyczyn naturalnych, zwłaszcza męskich przedstawicieli, jedynie kobiety przetrwały dożywając sędziwego wieku a i to nie wszystkie. Norbert Noruk [1932-1952],  Zyta Noruk [1942-1963], Stanisław Noruk {1963-1963], Janusz Noruk [1965-1968]. Mariusz Noruk [1971-1971]
Ochotnicza Straż Pożarna w Jaziewie, w środku z numerem 27 - Jan Noruk
Norukowie byli zawsze zaangażowani w życie polityczne, społeczne i patriotyczne naszego kraju. Legenda głosi, że jeden z przedstawicieli rodu chodził do króla z petycją, być może chodzi tu o taki zapis jak ten z 15 XI, 1796 kiedy włościanie kwatery Jamińskiej, klucza Ostrowieckiego w Amtcie Grodziskim zwracają się do kamery z prośbą o interwencję w sprawie wolnego wstępu do lasu i ulgi w podatkach; rkps; pol.; sygn. 1163; k.1.Jaminy. Niestety nie dotarłem do materiałów źródłowych dot. tych wydarzeń.
Najstarszy jak do tej pory ustalony przodek Maciej vel Mateusz Noruk [ok.17??-18??] widnieje na listach, jako skazany i zesłany za pomoc w Powstaniu Styczniowym. W książce "Zesłańcy Powstania Styczniowego z Królestwa Polskiego" w opracowaniu Zofii Strzyżewskiej są listy skazanych za udział i pomoc w powstaniu gdzie, na str. 116 poz. 137 widnieje Noruk Mateusz 10: 1324, co przy łacińskim zapisie Mathias może równie dobrze znaczyć Maciej co i Mateusz. Wszystko to wymaga jeszcze dokładniejszego zbadania, a materiały, jeśli nie w AGAD mogą być rozrzucone w archiwach Białoruskich, Rosyjskich lub Litewskich a nawet Ukraińskich.


Akt małżeństwa Macieja Noruka z Teresą Haraburda. 26.12.1821 r

Z zesłania tego Maciej vel Mateusz podobno wracał na piechotę przez blisko 2 lata. Jego potomek Jan Noruk, brat rodzony mojej babci Władysławy Noruk był zaangażowany w działalność organizacji strzeleckiej w okolicach, współzałożenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaziewie, prowadzenie punktu bibliotecznego i rozwoju czytelnictwa w czasach, gdy na wsi dominował analfabetyzm. Sam ukończył 7 klas szkoły powszechnej, co na ówczesne czasy w środowisku wiejskim było b. dobrym wykształceniem.
Wg opowieści rodzinnych wybuch II wojny światowej zaprzepaścił potomkom rodziny Noruk szansę na darmowe wykształcenie, jakie gwarantowało niepodległe państwo Polskie za wkład Noruków w uzyskaniu niepodległości. Ojciec Jana Noruka i Władysławy - Antoni Noruk [1867-1926], w okresie międzywojennym był zaangażowany w komasację ziemi, co przypłacił zdrowiem, a w konsekwencji życiem. Ugodzony nożem podczas awantury o nowe podziały ziemi nigdy nie wydobrzał i zmarł wkrótce potem. Trzeba pamiętać, że ziemia wówczas była na wsi dobrem największym, które rozpalało emocje. W tym okresie rodzina Noruk przeniosła się ze wsi na kolonię budując tam swoje nowe siedlisko, palone dwukrotnie podczas II wojny światowej (ostatni raz ok., 22.06.1944 kiedy spalono 20 zagród koloni Jaziewo oraz wieś Polkowo). Wspomnienia tych wydarzeń pozostały długo w pamięci, a potwierdzenie tych nowy podziałów ziemi odnalazłem w Nr 21 Białostockim Dzienniku Wojewódzkim z 31 października 1938 r., w Dziale Urzędowym na str. 893


Lista mieszkańców okolic Jaziewa których ziemie skomasowano

Noruk to bardzo oryginalne i rzadkie nazwisko, które wg danych z początku XXI wieku nosiło w Polsce jedynie 19 osób. Można, więc przypuszczać, że tak niewielka populacja musi być ze sobą spokrewniona. I tu zaczynają się historie i zagadki wymagające głębszego zbadania. Może ktoś z czytelników zechce pomóc i wniesie coś nowego?
Okazuje się, że prawdopodobnie, co najmniej połowa z 19 osób wywodzi się z innej linii niż moja, a z kolejną czwartą częścią, nie znajduje jak do tej pory ścisłych powiązań, choć jej ślady zawsze prowadzą do Jaziewa, Jasionowa, Wrotek lub najbliższych okolic po tej stronie dawnej granicy zwanej Rusinami dla odmiany od Mazurów zamieszkałych po drugiej stronie kanału.
Nazwisko to mogło ulegać zmianom na przestrzeni dziejów, choćby poprzez transkrypcję z gwary lub łaciny na polski a potem cyrylicą na rosyjski. Tłumaczyć też może zamianę "a" na "o". Sama etymologia nazwiska jak wykazała korespondencja ze znawcami tematu wskazywać może na pochodzenie z tzw. Rusi Czarnej lub Czerwonej gdzie sufiksu -uk/-juk i –enko używa się dla określenia "maleńki", syn maleńkiego lub uczeń. Dla przykładu podaję tu nazwiska o podobnym pochodzeniu i końcówką np. Tkaczuk, Bondarczuk, Fiedorczuk itd.
Szukając znaczenia oryginalnego nazwiska spotykałem się z taką etymologią: 
1) radlica, część radła drewnianego, które wchodzi w ziemię, fragment ostrza pługa lub motyki
2) nazwisko może także wywodzić od nazwy osobowej Naroz, ta od naróg
3) słup graniczny, (zob. K. Rymut, Nazwiska Polaków, t. II, s. 139), także „wnętrzności sarny albo jelenia” (zob. tzw.Słownik warszawski, t. III, s. 151).

Jeszcze inne ciekawe wyjaśnienie podesłał mi Pan Jerzy Aftanas z portalu www.genealodzy.pl
"Słownik gwar polskich" Jana Karłowicza z 1908 roku i tam ze zdumieniem odczytałem taki zapis: 'nor = borsuk, norek = człowiek a. zwierze bardzo zmoczone'. Czyli z gwary mógł być przyjęty i taki źródłosłów.

Potencjalną podstawę nazwiska stanowi także rzeczownik nora, czyli:
1. podziemna kryjówka zwierzęca, jama,
2. nurt (zob. tzw. Słownik warszawski, t. III, s. 406)
Etymologia związana z okresem osadnictwa w okolicach Czerwonego Bagna i Biebrzy mówi także o źródłosłowu od ptaka potocznie zwanego Nurem.

Znalazłem kiedyś coś takiego w internecie w pracy Pana Eugeniusza Żuka:
"Nurka bierze początek koło wsi Jaginty, na szerokich od 1 km bagnistych łąkach (Tak rz. Nurka ma swe źródła tzw. „Alesznik” - nieopodal (ok. 0, 5 km) od obecnej granicy Polski z Białorusią. (Obecnej - tzn. w maju 2001 roku). Nurka wypływa z łąki będącej własnością Ob. Henryka Odyńca syna Wincentego („Odnarukaho”). Obecnie rz. Nurka to „wyprostowany” rów melioracyjny plus dwa rowy melioracyjne - boczne - lewy i prawy. Łąki jagintowsko - chorużowskie zostały zmeliorowane po II wojnie światowej - aż do łąk „Zaścianki” - należące do Jagint." 
To odkrycie nasunęło mi nowe inspiracje, co do pochodzenia tym bardziej, że były one zgodne z kierunkiem oraz pozostałymi "znaleziskami" np Rozalią z domu Noruk w aktach metrykalnych parafii Dąbrowa Białostocka.
Na zapisy odnośnie wędrówek Noruków vel Naruków do późniejszego gniazda rodziny natrafiłem w książce pt "Studia i materiały do dziejów Pojezierza Augustowskiego" gdzie spotkałem takie zapisy:
"Inwentarz z 1712 r. informuje, że miasto Lipsk spustoszało przez powietrze, rynek jego w dalszym ciągu stał pusty (tak jak w 1679 r.- tylko jeden dom). Okoliczne wsie także były częściowo spustoszone. O wsi Prolejki rewizorzy napisali, że dlatego spustoszała, ponieważ leżała "na szlaku przechodzącego żołnierza". Wsi Markowce, bardzo zrujnowanej, zmniejszono znacznie ciężary, aby poddani z niej się do reszty nie porozchodzili. Szwedzi zrujnowali dwór w Kamiennej i narobili dużo szkód również w Puszczy Nowodworskiej i we wsiach leśnictwa. Powietrze dotknęło mieszkańców Dąbrowy. Częściowo wymarli też bartnicy z Kamiennej, Osmołowszczynie, Dąbrowie, Łazowej i Jesionówce. Osocznicy z Jedeszków i Gurbicz porozchodzili się. Opustoszałe ziemie częściowo uprawiały folwarki, a częściowo sąsiedzi. Dobra ekonomiczne i leśnictwa zostały bardziej dotknięte zbiegostwem chłopów niż zarazą. Jeszcze w 1721 r. pisał król August II, że poddani królewscy z ekonomii rozeszli się w różne strony i pouchodzili do innych dóbr. Nakazuje, więc ówczesnemu administratorowi ekonomii, Franciszkowi Maksymilianowi Ossolińskiemu, podskarbiemu nadwornemu koronnemu, aby odszukał wszystkich "rozeszłych i tułających się poddanych" i z powrotem ściągnął ich do dóbr królewskich. Wiadomo, że uciekali oni m.in. na teren kolonizowanej w tym czasie Puszczy Jaminy"

„...W raportach niektórych guberni informowano o "wyszłych chłopach", np. w sprawozdaniu z Guberni Janowskiej są dane z lat 1770-1780. Wyszło z niej w tych latach 38 gospodarzy osiadłych i 27 pokątnych (razem z rodzicami 169 osób). Przyczyny i sposoby odejścia były różne. W 1722 r. ze wsi Kisielany wyszedł JAN NARUK z żoną synem, koniem, krową i wołem do Jasionowa nad Nettą. W 1771 r. bezdzietna wdowa Janowiczowa ze wsi Jaziewo wyszła po śmierci męża, nie mając "żadnego sposobu od gospodarstwa utrzymania". Mateusz Andryka ze wsi Mogielnica, wysłany zaś na flis w 1774 r., za czasów rządów Rakinta w tej guberni nie powrócił, a zona jego wkrótce zmarła. Opustoszałe gospodarstwa i włóki zwane pustoszami, starano się natychmiast osadzić innymi gospodarzami. Odpowiadali za to urzędnicy ekonomii" 
[CHAP-Lwów, F-181 op.2 od 3b, nr 1035, k 85, 87v, 88v]
W innym miejscu spotykamy zapisy podpowiadające nam, w jaki sposób w połowie XVII wieku kolonizowano Puszczę Jaminy i jak powstały niektóre wsie między innymi Jaziewo.”...Dalej na zachód nad bagnami Netty w ostępie Jaziewo osadzono chłopów na 5, 5 włókach ziemi. Obok nich wyrobili sobie pola osocznicy z Jedeszek, którzy tutaj także osiedlili się na 5, 5 włókach. Po nich na dalszych 5 włókach i 17 morgach osiedlono dalszych chłopów (Mateusz Janik ze wsi Kamieńskie, Marcin Rzepka, Marcin Czilewski). Tak, więc stopniowo powstawała wieś Jaziewo."
Wiele na to wskazuje, że forma Noruk jest oboczną nazwiska i wyewoluowała z nazwiska NARUK, którego ślady prowadzą między innymi w okolice Nowego Dwóru i Chodorówki, oraz miejscowości Drygi.
Taki zapis nazwiska znalazłem między innymi na www.ellisisland.org wśród emigracji do Ameryki poprzez Wlk Brytanię i Kanadę.
Na przełomie XIX i XX wieku z Jaziewa wyemigrowało do Ameryki wiele osób, w tym rodzina Rozalii Janewicz ur. ok 1888 r. córki Pelagii Noruk czy Richarda Nork`a potomka Franciszka Noruka ur. ok 1835 w Jaziewie, Stanleya Noruk, Olesza vel Aleksandra Noruk itd.

Nie bez znaczenia wspomniałem tutaj miejscowości na dawnym pograniczu, gdyż jak pisałem wcześniej, co najmniej połowa dziś żyjących osób o nazwisku Noruk wywodzi się od człowieka, który uciekając przed branką do carskiego wojska zmienia nazwisko Jarosz lub Jaroszuk na Noruk (z tego, co pamiętam z relacji ich potomka). Ten człowiek przedzierając się do Prus w okolicach Rajgrodu spotkał się z tym nazwiskiem, które tak mu się spodobało, iż dla zmylenia ewentualnego pościgu przybrał je za swoje. Dał tym samym początek rodu Noruków z Woźnej Wsi, którego potomkowie dziś zamieszkują w Rajgrodzie i okolicach, Zbójnej, i w Warszawie. Tyle legenda, a jak było naprawdę?, czeka na zbadanie i udokumentowanie.
Co ciekawe rodzina ta później była skoligacona przez jeszcze niezbadane pokrewieństwo (chrzestni, podobnie jak u mojej Mamy) z Sokołowskimi z Pruski, którzy byli powinowaci Orbikom (rodzina mego dziadka macierzystego, męża babci Władysławy Noruk) z Tajna Łanowego.
Inne tropy dot Noruków zawsze prowadziły mnie do Jaziewa lub najbliższej okolicy, choć późniejsze losy rzucały te osoby także do Ameryki.



Wg Mapy "Geograficzny podział nazwiska Noruk w Polsce" otrzymamy następujące zestawienie dot. występowania: powiaty/miasta ze szczególnie dużą liczbą osób o tym nazwisku Łomża (7) Grajewo (7), m. Wrocław (2), Augustów (2) i Warszawa z liczbą wpisów 1.
Wg przeprowadzonych przeze mnie poszukiwań większość osób, które wyemigrowało do Ameryki zmieniła lub skróciła formę nazwiska Noruk na formę Nork.

Okolicę Dolnego Śląska zamieszkiwał Anna z domu Noruk [+1963}, córka Piotra i Weroniki, która po 1945 wyemigrowała na tzw. ziemie odzyskane i tam zmarła. Na jej ślad trafiłem dzięki informacjom Pana Daniela Paczkowskiego, który szukał śladów Noruków dla udokumentowania linii swoich córek i żony. Anna nosiła nazwisko po mężu Jatkowska więc prawdopodobnie okolicę Wrocławia zamieszkują jeszcze jacyś Norukowie. Natomiast w Warszawie, Rajgrodzie i okolicach oraz Zbójnej zamieszkują potomkowie przybranego Noruka vel Jarosz.

Proszę o kontakt wszystkich, którzy w swoich poszukiwaniach natknęli się na nazwisko NORUK lub NARUK i wymianę informacji. Zwłaszcza zależy mi na ustaleniu powiązań z emigracją w USA która swoimi korzeniami sięga Jaziewa. Być może będziemy w stanie uzupełnić swoją wiedzę nawzajem lub trafimy na nowe ślady w kraju i zagranicą.

1 komentarz:

  1. Dzień dobry.
    Nazywam sie Krzysztof Skłodowski. Pracuję w Muzeum w Suwałkach. Od dłuższego czasu poszukuję informacji dotyczących członków POW z terenu Suwalszczyzny, w tym z Jaziewa.
    Wspomniany Jan Noruk został wymieniony na liście członków komendy miejscowej POW nr V w Jaziewie zestawionej w 1929 roku przez jej komendanta Józefa Andruszkiewicza ps. "Redin", jako sekcyjny i zastępcą komendanta. W przyszłym tygodniu powinienem otrzymać jego teczkę z CAW z dokumentami złożónymi w komitecie Krzyża i Medalu Niepodległości, którtmi chętnie się podzielę.
    Ze swojej strony mam prośbę i pytanie dotyczące fotografi członków straży z Jaziewa.
    Myślę, że znajduje sie na niej co najmniej kilku miejscowych peowiaków.
    Czy posiada Pan jej orginał i czy mógłby Pan udostępnić mi jej skan oraz opis.
    Może udałoby mi się zidentyfikować innych członków POW.
    Proszę o odpowiedź na adres
    krzysztof.sklodowski@wp.pl

    Pozdrawiam
    Krzysztof Skłodowski

    OdpowiedzUsuń

Baner 720x300

create your own banner at mybannermaker.com!
Copy this code to your website to display this banner!